Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 9 kwietnia 2017

Czytam sobie. Mogę być kim chcę!

 źródło: http://czytamsobie.pl/dopobrania/logo_akcjacs_zielony-bialy.jpg
W Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci, 2 kwietnia, ruszyła druga edycja Akcji Czytam sobie, promującej samodzielne czytanie wśród dzieci.
Źródłem pomysłu na Akcję jest program wydawniczy Edukacyjnego Egmontu "Czytam sobie" wspierający dzieci w nauce samodzielnego czytania. W tegorocznej akcji biorą udział m.in.: Olga Bołądź, Mateusz Kuśnierewicz, Wojciech Malajkat, Karolina Malinowska, Jakub Wons i Borys Szyc.
źródło:  http://www.pik.org.pl/komunikaty/660/start-akcji-spolecznej-czytam-sobie

źródło: http://czytamsobie.pl/dopobrania/plakat_a4.jpg


niedziela, 2 kwietnia 2017

Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci

(źródło: http://legalnakultura.pl/pl/czytelnia-kulturalna/wspolne-sprawy/news/2514,rosnijmy-z-ksiazka)

2 kwietnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci ustanowiony w celu promowania rozwoju literackiej wrażliwości wśród młodych czytelników.
W tym roku gospodarzem Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci jest Rosja.  Przesłanie do najmłodszych czytelników napisał Sergiej Machoti.

Rośnijmy z książką!

We wczesnym dzieciństwie uwielbiałem budować domki z klocków i wszelkiej maści zabawek. A w miejsce dachu często kładłem książeczkę, taką dla dzieci, z obrazkami. W marzeniach wpełzałem do tego domku, kładłem się na łóżku zrobionym z pudełka od zapałek i patrzyłem to na obłoki, to na rozgwieżdżone niebo – zależnie o tego, jaki obrazek bardziej się spodobał.

Nieświadomie postępowałem zgodnie z życiową regułą każdego dziecka, usiłowałem stworzyć sobie przytulne i bezpieczne środowisko bytowania. A książka dla dzieci bardzo mi w tym pomagała.

Potem podrosłem, nauczyłem się czytać, a książka w moim życiu zaczęła coraz bardziej upodabniać się nie do dachu, a do motyla. Lub nawet do ptaka. Kartki szeleściły i przypominały skrzydła. Wydawało się, że leżąca na parapecie okna książka zaraz uleci z otwartego okna w nieznane. Brałem ją do ręki, zaczynałem czytać, a ona się uspokajała. Razem z książką udawałem się do obcych krain i światów, poszerzając przestrzeń mojej wyobraźni.

Jaka to radość trzymać w rękach nową książkę! Jeszcze nie wiesz, o czym jest. Powstrzymujesz się od pokusy, żeby zajrzeć na ostatnią stronę. A jak pięknie pachnie! I przecież nie da się rozłożyć tego zapachu na składowe: farba drukarska, klej… Nie, to właśnie książkowy zapach, ekscytujący, niepowtarzalny. Koniuszki niektórych stron sklejone, jak gdyby książka się jeszcze nie obudziła. Obudzi się, kiedy zaczniesz ją czytać.

Dorastasz, a świat dokoła komplikuje się. Rodzą się pytania, na które nie każdy dorosły chce odpowiedzieć. A przecież potrzeba podzielenia się z kimś swoimi wątpliwościami i tajemnicami jest wielka. I oto na pomoc znów przybywa książka. Wielu na pewno przyłapywało się na myśli: to o mnie tu napisano! I ukochany bohater znienacka okazuje się być podobny do ciebie. Ma te same problemy i godnie sobie z nimi radzi. A znów tamten bohater w ogóle nie jest do ciebie podobny, ale tak by się chciało go naśladować, być tak samo odważnym i pomysłowym.

Kiedy jakikolwiek chłopiec lub dziewczynka mówią: „Nie lubię czytać!”, chce mi się śmiać. Dlatego, że po prostu nie wierzę tym dzieciom. Przecież oni na pewno i lody jedzą, i w gry grają, i ciekawe filmy oglądają. Innymi słowy lubią sprawiać sobie przyjemność. A czytanie – to nie tylko wysiłek, szkoła uczuć, rozwijanie wyobraźni, a nawet osobowości, ale przede wszystkim ogromna przyjemność.

Właśnie dla niej pisarze dla dzieci piszą swoje książki!
Sergiej Machotin



(źródło: http://legalnakultura.pl/pl/czytelnia-kulturalna/wspolne-sprawy/news/2514,rosnijmy-z-ksiazka)